środa, 26 marca 2014

Autorytety....

No właśnie, jak to jest z tymi auotorytetami? Za kim powinniśmy podążać, a czyje zdanie nie powinno wywierać na nas wpływu? Chodzi mi konkretnie o autorytety w kwestii treningów, diety i szerokopojętego healthy lajfstajlu.
Dla mnie autorytet to ktoś, kto kilka lat wykonuje daną czynność i prócz wiedzy teoretycznej, posiada także tę praktyczną, nabytą dzięki swojemu doświadczeniu i nauce na własnych błędach. Nijak nie trafia do mnie opinia osób, które ćwicząc pół rok czy rok, udzielają rad, jak wykonywać dane ćwiczenia albo jak dobrać trening pod kątem uzyskania konkretnego typu sylwetki (wat?!). 
Wszystko zaczyna się od tego, że ludzie lubią sobie skracać drogę do celu i słuchają wybiórczo - najczęściej tego, co chcą usłyszeć i tego, co jest dla nich wygodne. To samo dotyczy inspirowania się zdjęciami. Zauważcie, że na większości fanpejdży jako inspiracje możemy znaleźć głównie zdjęcia dziewczyn, które są po prostu chude i coś tam sobie ćwiczą, ale mięśnia to ja tam nie widzę. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu musi się podobać wytyrane kobiece ciało, ale ja te wątpliwe inspiracje widuje na fanpejdżach blogów, które zdecydowanie są naszpikowane wpisami o treningu z ciężarami. I nie chodzi o różowe hantelki. Nie chcę generalizować, bo zdarzają się wyjątki, które się już jakiś czas temu określiły i są konsekwentne, zmierzam do tego, że dużo ludzi, którzy na siłowni stawiają dopiero pierwsze kroki - żeby była jasność, dla mnie pół roku czy rok to nie jest wystarczający czas, żeby nabyć odpowiednią wiedzę i doświadczenie - staje się autorytetami w dziedzinie fitnessu i ogólnie w temacie treningu siłowego. Moim zdaniem taka osoba sama jeszcze nawet nie wie, że nie robi tego wszystkiego dobrze. Technika w teorii i praktyka są od siebie bardzo oddalone, a to oznacza, że trzeba trochę tego złomu przerzucić, zanim zacznie się udzielać rad. A tak naprawdę, i tak większości dziewczyn marzy się takie..

...a nie takie ciało:



Takie zbłąkane owieczki piszą więc do, powiedzmy, blogerki siłowej, że tak się wyrażę, ona mówi im co mają robić i wtedy od razu zaczyna się popłoch, bo one nie chcą wyglądać jak ten babochłop na drugim zdjęciu. 
Ogólnie na razie mniej jest blogerek, które rzeczywiście znają się na rzeczy, a jeśli same się nie znają, to przyznają się do tego, że ktoś im w osiągnięciu tego sukcesu pomaga. Bez niepotrzebnego huraoptymizmu i słodzenia. To mi się podoba. Takich blogów ciągle szukam i ciągle jest mi mało. Więc jak znacie jakieś blogi, na których baby robią robotę, dajcie znać w komentarzach. 




Pozdrawiam!

37 komentarzy:

  1. haha baba robi robotę :D jestem babą robię dobrą robotę i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie michelle lewin wygrywa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ha, myślę, że jeszcze dużo blogów do przeszukania, zanim znajdziesz taki, choć jest parę, które zasługują na wyróżnienie :)
    fajny jest fitcouple.pl, fitness-all-day.blogspot.com :) nie jest to typowa siłówka i budowanie masy, ale blogi warte uwagi :)

    pozdrawiam :)

    http://pretty-perfection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ja zaczynam moja walkę o siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie, to Michelle Lewin również wygrywa. Ma 100 razy ładniejsze ciało od tej wychudzonej biegaczki na górze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się trzeba uważać na co sie decyduje i kogo słuchać . pozdrawiam i ciekawie piszesz oby tak dalej ;)

    http://machacipacha.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Należę do grupy kobiet, które są absolutnie zafascynowane Michelle Lewin i umięśnionym ciałem u kobiety. Dla mnie nie ma niczego złego w tym, że ktoś zakłada sobie bloga i udziela na nim porad po pół roku na siłowni (czy gdzieś tam). Prawda jest taka, że więcej uczymy się sami, szukając na własną rękę informacji niż od blogerek, niektóre wpisy po prostu fajnie się czyta, niektóre są przepełnione taką pasją, że przyjemnie poczytać jak ktoś jest zakochany w tym co robi i chce się dzielić tym z całym światem. Sama prowadzę bloga (mój staż na siłowni to zaledwie 11 miesięcy - więc nawet nie rok) piszę o swoich treningach i innych pierdołach ale nie kryję tego, że moja wiedza to nie tylko moja wiedza, a pochodzi między innymi od mojego trenera, dietetyków z którymi miałam okazję się spotkać (jakieś promocje darmowa wizyta tralalala) czy po prostu od ludzi - starszych stażem ode mnie (w kwestii treningów). Grunt to mieć radość z tego co się robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że aż tak z tym umięśnieniem nie możemy przesadzać

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy nie byłam entuzjastką ćwiczeń z dużymi cieżarmi ani nie kręcił mnie typ figury zaprezentowany na drugim zdjęciu. śmiem twierdzić, iż mało której dziewczynie taki przesadzony look się podoba. niemniej w przeciwieństwie do niektórych bloggerek nie wypowiadam się na tematy, o których nie mam bladego pojęcia i szukam informacji na profesjonalnych stronach, a gdy sama coś publikuję staram się, aby wszystko trzymało się kupy i było zgodne z prawdą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie 1. brzuszek lepszy, mnie motywują niektóre dziewczyny z instagrama :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Można korzystać z wielu rad, treningów, diet, ale ja zawsze słucham siebie i swojego ciała, zeby nie "przedobrzyć" :)

    http://fitfunmamarun.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Otagowałam Cię do Liebster Blog Award na blogu: http://kornylablog.blogspot.com/ :) Zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie każdy kto coś mówi to od razu mądrze prawi. Trzeba mieć swój rozum i wiedzieć co można, a co nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, mam wrażenie, że jest teraz tyle osób, które łapią się tylko zdań innych... A swoje przemyślenia to co? ;)

      Usuń
  14. Samemu trzeba "wyczuć" co jest dobre, a co nie. Zdrowy rozsądek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy organizm inaczej reaguje, więc trzeba uważać ze wszystkim.No i nie każda dieta jest cudem ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rady radami, ale trzeba myśleć. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny wpis, ale macie rację: trzeba samemu myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Każdy indywidualnie powinien znaleźć swój autorytet. Porady jednej osoby mogą tobie bardziej pasować niż drugiej :) To kwestia przeszukania internetu ale najwięcej nauczysz się i tak sama :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawy post

    http://angelikafit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Każdy musi wybierać to co dla niego dobre, w takim przypadku warto się obserwować na wszystkich nie działa to samo:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim autorytetem jest moja trenerka personalna ;) poświęca mi sporo czasu, trenuje ze mną, wpiera i podnosi na duchu w ciężkich chwilach, a potwierdzeniem że idziemy w dobrym kierunku jest moja własna metamorfoza:)

    OdpowiedzUsuń
  22. To zależy od wielu czynników.

    OdpowiedzUsuń
  23. Sayangnya bonus yang diberikan akan berkurang setiap kloternya

    Semakin Anda menunda, semakin sedikit yang bisa Anda dapatkan

    Tapi kalau Anda beli sekarang juga. Anda bisa dapatkan banyak BONUS spesial

    PLANET POM MINI

    PERTAMINI DIGITAL

    DIGITAL POM MINI

    OdpowiedzUsuń