niedziela, 27 października 2013

Jak rozsądnie skompletować domowy sprzęt do treningu?

Jest wiele dziewczyn, które chciałyby zacząć ćwiczyć siłowo, ale nie mają ochoty zapisywać się na siłownię. Z różnych powodów, jedne się wstydzą, drugie wolą uniknąć tłoku i zwyczajnie lubią ćwiczyć same w domowym zaciszu. Co zatem takie osoby powinny zrobić? Prosta sprawa, skompletować własny sprzęt w domu. Pytanie tylko, co kupić i dlaczego właśnie to? W tym poście postaram się Wam doradzić, co może być Waszym must have i w co najlepiej zainwestować, żeby długo nam służyło i nie kosztowało majątku. Czasem trzeba wydać trochę więcej pieniędzy, ale biorąc pod uwagę cenę miesięcznego karnetu na siłownię, ta suma dość szybko powinna się zwrócić.

Przejdźmy jednak do rzeczy. Jak wiecie, rynek obfituje w sprzęt do ćwiczeń, niektóre rzeczy są niezbędne, inne to tylko urozmaicenie, bez którego można żyć i przeprowadzać bardzo efektywne treningi. Ja wyznaję zasadę, że 'im prościej, tym lepiej'. Przy doborze mojego sprzętu, kierowałam się filozfoią Scoobiego, nie potrzeba nam skomplikowanych maszyn, wg niego potrzebne są nam porządne hantle, ja jednak uważam, że sztanga też nie zaszkodzi. Jeśli chodzi o obciążenie, wiadomo, że na początku nie będziemy targać dużych ciężarów, ale kiedyś nadejdzie taki moment, więc moim zdaniem wystarczy maksymalnie 40-50 kg obciążenia. Taki zestaw będzie idealny zarówno dla  początkującycyh, jak i dla osób bardziej zaawansowanych, jednym i drugim wystarczy na długo. Zdaję sobie sprawę, że nie każdą z Was będzie stać na taki wydatek jednorazowo. Można kupić mniej obciążenia i potem, wraz ze wzrostem naszego stopnia zaawansowania dokupywać ciężary, jednak gdy kupicie wszystko za jednym zamachem po pierwsze będziecie mieć to z głowy, po drugie można trafić na poromocje, widziałam kilka takich aukcji na allegro. Jeśli chodzi o rodzaj obciążenia, to moim zdaniem najlepsze jest żeliwne, ale to moja subiektywna opinia. Proponuję w naszym zestawie uwzględnić talerze o mniejszym ciężarze (1.25 kg oraz 2.5 kg), ponieważ są one dobre na przykład do rozgrzewki lub pierwszych serii oraz dla osób początkujących.  Tak samo sztanga, bez żadnego obciążenia może być dobra do nauki przysiadu, bo sama w sobie waży 9 kg. Ja moją sztangą robię pierwszą serię, gdy ćwiczę ramiona i rogrzewam się przed treningami. Sztanga jest o tyle uniwersalna, że można nią zrobić trening wszystkich partii mięśniowych. To samo tyczy się hantli, możemy z nimi zrobić wszystko, ale doznania są zupełnie inne. Są takie ćwiczenia, które lepiej jest mi robić hantlami - na przykład uginanie ramion, bo poziom trudności jest większy, ale przysiad bardziej podchodzi mi ze sztangą i nie przepadam za tym ćwiczeniem z hantlami. 

źródło
Ok, hantle i sztangę już mamy. A co z ławką do wyciskania, ławeczką do brzuszków i łamanym gryfem? Otóż, jeśli chodzi o ławkę do wyciskania, nie jest ona niezbędna, tak samo ławeczka do brzuszków, bo wyciskanie i brzuszki z powodzeniem można robić na podłodze, a jako stojak przy wyciskaniu sztangi i hantli mogą posłużyć nam na przykład książki. Co do łamanego gryfu, to owszem jest on dość przydatny, ale ja traktuję go jako urozmaicenie, ponieważ mam sztangę i hantle. Nie polecam winylowych hantli, z tych samych powodów, które wymieniła Niebiesko - Szara w tym poście. Dla ambitnych, do listy must have należy dopisać drążek.

Z rzeczy, które prócz wyżej wymiemionego sprzętu powinny się znaleźć w naszej domowej siłowni, mogę śmiało polecić skakankę raz rękawiczki do ćwiczeń, odciski to nic przyjemnego. A jeśli ktoś lubi biegać i robi to regularnie, wypadałoby kupić buty do biegania. O urządzeniach typu Ab-Gymnic i innych Ty-siedzisz-jesz-lody-a-to-ćwiczy-twoje-mięśnie-i-chudniesz nawet nie wspominam, bo to żenada.

Z mojej strony to tyle, mam nadzięję, że komuś się przyda, to co napisałam. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach.


Pozdrawiam!



24 komentarze:

  1. Post dla mnie, iż ostatnio zastanawiałam się nad skompletowaniem obciążenia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja również i mam już nawet kilka pomysłów jak można zrobić to nie kupując a wykorzystując rzeczy ''codzienne'' :)

      Usuń
    2. Można ćwiczyć siłowo bez kupowania obciążenia, postaram się napisać o tym posta, bo rzeczywiście nie każdego stać na takie zakupy. Mam w zanadrzu kilka filmików z treningami z wykorzystaniem własnego ciała, które dobiją nawet tych na poziomie pro, więc wkrótce postaram się napisać posta o takiej tematyce :)

      Usuń
    3. W takim razie czekam na kolejny post ;)

      Usuń
  2. Ja bym dodała, że żeliwne obciążniki są super, ale w warunkach domowych warto zdecydować się na gumowane - szkoda paneli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga. Ja bym też jeszcze dodała, że obciążenie kompozytowe to lipa, bo talerz 2,5 kg jest wielkości 5 kg talerza żeliwnego, więc żeliwne zajmuje mniej miejsca na hantlu, sztandze i w pokoju ;)

      Usuń
    2. No i dobrze mieć takie małe krążki do minimalnego progresu, bo jeśli mamy sztangę i nasz najmniejszy krążek to 1kg, to progres możemy zacząć od 2 kg, co w przypadku np. ćwiczenia bicepsów może być za dużo.

      Usuń
  3. Ja posiadam prosty gryf do sztangi, dwa mniejsze do hantli i krążki w zestawie, w wadze 35 kg. Póki co w zupełności mi to wystarcza i nie czuję potrzeby zapisywania się na siłownię, i od dłuższego czasu zastanawiam się nad drażkiem. Oczywiście pomijam buty do biegania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie z takim zestawem można nieźle poszaleć. Wystarczy wyszukac odpowiednie ćwiczenia :)

      Usuń
  4. Wyciskanie na podłodze? Przecież to jest całkiem inny ruch niż na ławce. To już lepiej robić wyciskanie siedząc i zrezygnować z wyciskania sztangi na dywanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak uważasz? Ja zostałam nauczona, że ruch ma się kończyć łokciami na poziomie tułowia, bo jeśli nie znamy techniki możemy sobie zrobić krzywdę. Tak więc nie widzę przeszkód w wyciskaniu na podłodze.

      Usuń
    2. Poza tym za głebokie opuszczanie sztangi powoduje zbyt duże angażowanie barków, co jest nieporządane, bo ćwiczymy klatkę piersiową. W rezultacie zaczynamy oszukiwać barkami. Można też nabawić się kontuzji.

      A co do wyciskania siedząc, jest to zupełnie inne ćwiczenie, agażujące głównie barki, więc nie widzę związku wyciskaniem na leżąco?

      Usuń
    3. Ja zastąpiłam ławeczkę piłką i ta spisuje się doskonale :)

      Usuń
    4. Tak jeszcze nie próbowałam ;)

      Usuń
  5. ja mam zestaw hantli żeliwnych ok 50 kg i jak na razie mi wystarcza,Marzy mi się sztanga.. ale to z czasem. U mnie problem stanowi też brak miejsca na trzymanie tego sprzętu. jak na razie chowam w sypialni pod łóżkiem, ale i tam miejsca coraz mniej. Do podstawowego ekwipunku dla trenujących siłowo dodałabym też paski do martwych ciągów(mi bardzo dużo dały, bo przy mc, wiosłowaniu czy przysiadach strasznie bolały mnie przedramiona i musiałam zmniejszać obciążenie- używając tych pasków nie mam już tego problemu) i oczywiście pas do martwych ciągów, który zabezpieczy kręgosłup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałam o paskach i pasie, ponieważ jak nie uważam tego za niezbędne. Sama korzystam teraz pasa z powodu kontuzji, wcześniej mi sie nie zdarzało. Ale jest to moja subiketywna opinia, a Twoja propozycja może się komuś przydać :)

      Usuń
  6. myślałam, że dowiem się czegoś konkretnego, a tu proszę: najlepiej zacząć od hantli i sztangi, wow eureka! ;) nie wpadłabym na to. o, i jeszcze jak chcę biegać, to buty do biegania...dobrze, że piszesz, bo poszłabym biegać w klapkach... nie uraź się to ironią, ale po prostu to takie oczywiste oczywistości, że nic one (do mojego życia) nie wnoszą. może przydadzą się komuś kto nigdy ani ze sportem nie miał nic do czynienia, ani nawet o sporcie nie słyszał nigdy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież napisałam, że to dla osób, które nie wiedzą, jak sie do tego zabrać. Więc jest to post dla osób, które nie mają ze sportem nic wspólnego. Wow, eureka :)

      Usuń
  7. Od jakiegoś czasu zbieram sprzęt do treningów. Muszę powiedzieć, mimo wszystko się trochę wykosztowałem ale było warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że warto, bo kupujesz t raz na długi czas.

      Usuń
  8. Świetnie opisałaś elementarne wyposażenie to treningu siłowego. I zgadzam się, ławka do wyciskania nie jest niezbędna, ja na przykład, kiedy jestem poza domem rodzinnym gdzie mam ławeczkę, używam do tego celu dwóch taboretów - potrzeba matką wynalazków.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ab-Gymnic <3 HAHAHAHAHAHA. Uwielbiam te złote rozwiązania z telewizji "wypchaj mój portfel a sprzedam Ci każdy kit".

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaczynam swoją przygodę z regularnymi ćwiczeniami. Udzieliłaś cennych rad. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń